Ile buraków cukrowych potrzeba aby wyprodukować kilogram cukru? Czym są wysłodki? Gdzie znajdowała się pierwsza cukrownia w Polsce? Odpowiedzi na te i inne pytania poznali goście Cukrowni Świdnica. Zorganizowany już po raz drugi Dzień Otwartych Drzwi ponownie przyciągnął tłumy zwiedzających, a wejściówki rozeszły się w oka mgnieniu!
W sobotę, 5 października, cukrownię w Świdnicy odwiedziło prawie 200 osób z Pszenna, Świdnicy i okolic. Goście, korzystając z dnia otwartego, mieli okazję zwiedzić zarówno Muzeum Cukrownictwa – gdzie poznali niezwykłą historię prawie 180 - letniej cukrowni – jak i wejść na teren fabryki. Wyposażeni w kaski i odblaskowe kamizelki mogli przyjrzeć się z bliska poszczególnym etapom produkcji cukru, od transportu buraków, przez krojenie i pracę laboratorium, stanowiska nadzoru, aż po strefę pakowania i magazyn gotowego produktu. Doświadczeni przewodnicy na co dzień pracujący w Cukrowni Świdnica - Mirosław Madej oraz Tomasz Dyba, cierpliwie odpowiadali na wszystkie pytania dzieci i dorosłych. Na najmłodszych czekały dodatkowe atrakcje – warsztaty robienia cukierków, a także pokazy naukowe, na których dowiadywały się m.in. jak zobaczyć dwutlenek węgla, albo co stanie się z kwiatem zanurzoną w temperaturze - 200 stopni Celsjusza.
- Dzień Otwartych Drzwi Cukrowni w Świdnicy to dla nas ważne wydarzenie i okazja, aby pokazać mieszkańcom pracę naszej fabryki od środka. W zeszłym roku zwiedzanie cukrowni zorganizowaliśmy po raz pierwszy i zaskoczyło nas ogromne zainteresowanie mieszkańców. Niestety, wielu z nich nie byliśmy w stanie przyjąć i w związku tym obiecaliśmy kolejną edycję Otwartych Drzwi w trakcie następnej kampanii cukrowniczej. Po tegorocznej odsłonie widzę, że na tym się nie skończy – śmieje się Zbigniew Wysocki, Dyrektor Naczelny Cukrowni Świdnica. – Otrzymaliśmy mnóstwo pozytywnych opinii. Mamy nadzieję, że w przyszłości jeszcze nie raz uda nam się zorganizować Dni Otwarte, aby wszyscy zainteresowani mogli nas odwiedzić – podsumowuje Zbigniew Wysocki.
|